wiersze innych autorów

Bykini

 -Jaki by tu wybrać trik-
głowił się raz pewien byk
-by zawrócić pannie krowie
w jej łaciatej ,pięknej głowie?
Dzisiaj mamy mieć spotkanko...
Jakie by tu wdziać ubranko?

Nagle do lewego ucha
zabzyczała mu miss mucha:

-Co ja słyszę ?Randka z krową!
Jak się ubrać?...Na galowo!
Wdziej porteczki lilaróż,
marynarę w kratę włóż,
kapelusik wsadź na głowę,
użyj perfum... i gotowe!

Byk z wrażenia fiknął :FIK!,
ale się wystroił w mig-
wdział kraciastą marynarę
i (rzecz jasna)portek parę.

Krowie się podobał strój.
Rzekła słodko:-Byczku mój!
Eleganckie masz BYKINI!
Ot,znawczyni...

Agnieszka Frączek 

Sprytny lis

Lis jest głodny niesłychanie.
Nie ma gąsek na schrupanie,
pod opieką kury siedzą,
ptaszki obiad w gniazdkach jedzą.
Jak je schwytać,jak je złapać?
Przecież lis nie może latać!

Nagle widzi,idąc sobie,
wronę z wielkim serem w dziobie.
Ptak ten siedzi dość wysoko,
ale lis przymruża oko
i wymyśla sposób sprytny,
bo wiadomo,że jest chytry. 

Mówi:,,Wrono,piękny ptaku,
skąd u pani tyle smaku?
Piękny ogon,czarne pióra
i na łebku ta fryzura?!

Jestem pewien,ze, a jakże,
głos ma pani cudny także!''
wrona prosić się nie dała
i czym prędzej zaśpiewała.

Lecz gdy dziób swój otworzyła,
ser natychmiast upuściła,
a lis wreszcie miał co chciał:
chwycił ser i szybko zwiał.

Anita Tołoczko

Świnka

Była sobie pewna świnka,
co się zwała-Klementynka.
Uwielbiała kąpiel w błocie,
zimną wodę i łakocie.

Nic dziwnego, że po roku,
reumatyzm miała w boku,
a w swych ząbkach cztery dziury;
dwie na dole, dwie u góry.

Rafał Wejner